niedziela, 28 października 2018

Przepaść

Długi czas zastanawiałam się od czego rozpocząć ten wpis i szczerze powiedziawszy nic co napisałam nie zadowalało mnie. Zwyczajnie brakuje mi słów w które mogła bym ubrać towarzyszące mi od kilku dni emocje. Nagle staje się coś na co wyczekujesz od lat i jak zwykle bywa w takich sytuacjach oczekiwania przerosły rzeczywistość. Zagubienie - chyba najlepiej odpowiada temu co czuje w tej chwili, a i to nie jestem pewna czy aby z pewnością jest to słowo, które dobrze oddaje moje uczucia. 

Nagle po latach odzyskujesz kontakt z osobą o której możesz powiedzieć, że jest najbliższa sercu i nie potrafisz tak naprawdę prowadzić rozmowy. I pomimo, że atmosfera jest miła, czujesz jak raz za razem serce przebija igła bólu. Niby wszystko jest dobrze... ale gdzieś tam głęboko w sobie masz strach, że wszystko zacznie się od nowa. Kolejne odrzucenie, kolejne zasypywanie się pytaniami dlaczego? Po mimo, że odpowiedź jest oczywista. I pojawia się przepaść - przepaść którą masz nadzieję zasypać. 

Bo nie każda rana goi się nie zostawiając szpetnej blizny, a nad przepaścią zazwyczaj łatwiej wybudować most który tylko na nowo połączy rozdzielone brzegi. I wypadku odbudowywania takiej relacji nie sposób nie spojrzeć od czasu do czasu na tę bliznę, czy też wychylić się przez barierkę i rzucić okiem w otchłań. I odkrywasz, że mimo najlepszych chęci nie będzie już tak samo. Minęło wiele lat i jesteście innymi ludźmi, praktycznie obcymi i mimo, że nadal są jakieś cienkie łączące was nici nie da się wrócić do tego co było. 

I właściwie bardzo ciężko wyjść z tej sytuacji, przejść do codzienności bez ciągłego zadręczania się które odbija się na psychice w bardzo bolesny sposób. Może tak naprawdę zamiast budować ten most, lepiej by było wytyczyć zupełnie nową drogę która ominie przepaść gdzieś daleko. Jednak to wymaga bardzo dużo czasu i siły, jest to bardzo trudne. Trochę jak szukanie kontaktu w ciemnym pokoju w którym w losowych miejscach ktoś wysypał klocki lego i każdy nie ostrożny krok może wywołać ból. I jedyne co pozostaje to pracować nad tą nową drogą trzymając się nadziei, że wszystko będzie dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz