niedziela, 28 października 2018

Chłopaki nie płaczą, a dziewczynki się nie masturbują

Mam wiele pasji o których sporo osób by powiedziało "to nie przystoi kobiecie". Uwielbiam airsoftowe strzelanki i interesują mnie militaria, znam się na komputerach i jestem zapaloną gamerką. I doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że nie są to zajęcia łączone ze "słabą płcią". Ale świat poszedł do przodu co wielu twardogłowym się nie podoba.

Podział na zajęcia męskie i żeńskie już od dawna wymiera chociaż wielu osobom to się nie podoba, ale tak samo było z początkami feminizmu. Świat i ludzie nie stoją w miejscu, zresztą przed rozpoczęciem korekty płci, gdy starałam się żyć w zgodzie z moją płcią fizyczną to swój ideał kobiecości dostrzegałam w mojej pani porucznik w czasie obowiązkowej służby wojskowej. "Słaba płeć" jest widoczna w wielu służbach mundurowych, oraz innych miejscach pracy które kiedyś były typowo męskie. Więc czemu to ma nie dotyczyć hobby?

Kobieca scena e-sportowa jest coraz bogatsza w zdolne gamerki, które spokojnie mogły by złoić skórę nie jednemu samcowi alfa. Zresztą swego czasu grając w typowe rywalizacyjne gry multi byłam świadkiem jak takie samce tłumaczyły się, że pozwoliły mi wygrać bo jestem kobietą. Ego panów potrzebuje jeszcze wiele czasu by zrozumieć, że i w grach kobiety radzą sobie całkiem dobrze a nawet lepiej od nich.

Nieco lepiej sprawa ma się w asg, czy bliźniaczym paintball. Tutaj nikogo nie dziwi dziewczyna, a wręcz przeciwnie. I uwielbiam to nazywanie mnie "siostrzyczką" i bez problemu mogę rozmawiać o replikach broni, czy plusach i minusach sprzętu taktycznego. Bez żadnego patrzenia z góry, bo jestem kobietą. Oczywiście znajdą się wyjątki... którym z radością posyłam serię kompozytowych kulek w przysłowiowe 4 litery i małym liścikiem "Właśnie sfragowała Cię baba".

Strach przed zmianami. Nie widzę innego wyjaśnienia, dlatego kurczowego łapania się ról płciowych i tego co jakiej płci wypada, a co nie wypada. No bo przecież chłopcy nie płaczą, a dziewczynki się nie masturbują... kompletna bzdura. Nie jeden mężczyzna przy mnie płakał i nie widzę w tym nic złego, ba wręcz przeciwnie to całkiem męskie umieć się przyznać do słabości. A co do masturbacji, to chyba nie muszę rozwijać tematu? Przecież jesteśmy dorośli. Zresztą zdradzę wam panowie w tajemnicy, że na naszych babskich wieczorach często jest więcej erotycznych rozmów i obgadywania męskich tyłków, niż na tych waszych męskich wypadach.

Tak więc kochana jeśli lubisz wielkie samochody 4x4 i rajcuje Cię tarzanie się w błocie na symulacji militarnej, to wiedz że nie umniejsza to twojej kobiecości. A ty kolego nie wstydź się, że lubisz szydełkować, bo to świetne hobby wymagające cierpliwości i skupienia a są to dobre cechy u każdego mężczyzny. Nie ma co się zamykać w ramach które zostały stworzone dawno temu i bać się tego co ludzie powiedzą. Zawsze się znajdzie ktoś komu coś się nie spodoba, ale przecież nie robimy tego dla innych. Bądźmy sobą dla siebie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz