sobota, 28 września 2019

Nie wierzę

Temat tego wpisu podsunęła mi moja partnerka i na dobrą sprawę, aż dziwne że sama na to nie wpadłam. Doskonale pamiętam jak to było ze mną po moim wyjściu z szafy, a i nie raz ani nie dwa słuchałam podobne historie od swoich znajomych.

No bo skoro miałaś faceta w przeszłości, to z pewnością nie jesteś lesbijką. Swoją drogą coś strasznie dużo o lesbijkach piszę ostatnio, ale w tym wypadku to tylko punkt wyjścia. Tak czy siak coś podobnego słyszałam gdy wyszłam z szafy jako osoba transseksualna: nie wierzę, głupi kawał itp. itd.

Zastanawiające jest że cispłciowy heteryk nie musi niczego udowadniać. Zresztą już widzę oczami wyobraźni reakcje na: nie wierzę, że jesteś hetero widziałem jak tulisz mężczyznę/kobietę (zależnie od płci niepotrzebne skreślić). Absurdalne, co? Mało kto bierze pod uwagę, że w naszym tęczowym światku często gęsto komplikujemy sobie sprawy z różnych powodów. Strach zazwyczaj jest głównym powodem.

Znam wiele lesbijek i gejów, którzy przez lata dusili się w związkach hetero z różnych przyczyn jednak te związki nie wytrzymały i "zew natury" wziął górę. Czasem mieszkając w małej miejscowości boimy się reakcji znajomych, czasem nie chcemy zawieść oczekiwań rodziny (a jakby nie patrzeć oczekiwania, że rodzice będą mieć wnuka bywają dość przytłaczające). A czasem zwyczajnie mamy nadzieję, że wchodząc w jakąś relacje lub żyjąc nie zgodnie z sobą wyjdziemy "z tego problemu".

Wiele osób które dziś określa stricte jako hetero i cispłciowe miały w swoim życiu jakieś eksperymenty, czy to niewinny pocałunek, pieczoty, pójście na całość, albo przymierzenie sukienki/spodni. No dobra z tymi spodniami trochę przesadziłam, bo kobieta w spodniach jakoś specjalnego wrażenia w dzisiejszych czasach nie robi w odróżnieniu od mężczyzny w sukience... Wracając jednak do sedna, te osoby nie muszą udowadniać że są hetero, czy też cis mimo tych kilku eksperymentów. Dlaczego w takim razie my musimy?

Tfu przepraszam my nie musimy udowadniać. Prawda jest taka, że to właśnie nasi znajomi często wywierają na nas presję swoimi pytaniami, czy też stwierdzeniami. No bo skoro miałaś/eś partnera/kę to z pewnością jesteś hetero. Ciekawe, że od razu się neguje iż taka osoba może być bi... Biszkopty nie martwcie się, istniejecie i biseksualizm nie jest wymysłem. Jak ciężko pogodzić się osobą trzecim z upodobaniami innych i jak bardzo chcą wszystko sprowadzić do własnej bezpiecznej i łatwo zrozumiałej przestrzeni. "Jak by zakręcił się obok ciebie facet z pewnością byś ją zostawiła", czy trzeba więcej słów, niż te zawarte w tym cytacie?

Ile rodzin udaje, że temat homoseksualizmu czy transseksualizmu w ich rodzinie to tylko coś chwilowego i tak naprawdę za parę lat wszystko się zmieni na tą prostą i przyjętą dla nich normę. Ilu znajomych nie potrafiąc przyjąć do siebie sytuacji stara się swatać nas nie zgodnie z naszymi odczuciami... Owszem często takie sytuacje kończą się jako faza przejściowa w okresie dojrzewania. Jednak jeszcze częściej fakt jest faktem... nie zmieni się tego, a najwyżej skrzywdzi. A te krzywdy niestety potrafią skończyć się tragicznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz