piątek, 28 grudnia 2018

Nowy Rok

Minuta za minutą, godzina za godziną i dzień za dniem zbliża się koniec roku, a wraz z nim początek nowego. Każdego roku staram się robić sobie podsumowanie mijającego roku i taki też cel ma mieć ten post. Przeanalizuje nieco rok 2018 i spróbuje go podsumować.

Zacznę od rzeczy negatywnych. bo szkoda było by kończyć przemyśleniami o rzeczach złych. Pierwsze półrocze było dla mnie ciągłym stresem i walką o siebie. Bezustanne nerwy sprawiły, że znowu nieco posiwiałam, a koszmary zaczęły mnie nawiedzać prawie noc w noc.  Właściwie to samo dotyczy sfery uczuciowej, większość czasu spędziłam na bezsensownej walce o osobę, która miała to w głębokim poważaniu i tuż przed zakończeniem tego roku definitywnie zakończyła znajomość... Co było w sumie bardziej zabawne niż przygnębiające.

Dużo nerwów kosztowała mnie też sprawa sądowna o uzgodnienie płci, która niestety ciągnie się dalej. Takiego zawieszenia nie życzę nikomu, bo strasznie to męczy psychicznie i ciężko czasem zachować równowagę, albo odzyskać ją po rozsypaniu się w drobny mak. Tak więc pierwsze pół roku było dla mnie bezustanną nerwówką.

Ale druga część roku rozbłysnęła nadzieją. Udało mi się zamknąć kilka naprawdę trudnych spraw mam nadzieję że na dobre, albo chociaż bardzo długi czas. Poznałam kilka niesamowitych ludzi, którzy przywrócili mi wiarę w dobro. Postanowiłam rozpocząć pisanie tego bloga, który o dziwo okazał się strzałem w dziesiątkę, a wraz z nim pojawiły się nowe pomysły na wyrażanie siebie.

Podjęłam za namową dwóch przyjaciółek decyzję o powrocie w światło reflektorów i mimo licznych obiekcji jestem z tego zadowolona. Największym zaskoczeniem jednak było dla mnie pojawienie się w moim życiu ponownie mojej mamy. I ciężko opisać wszystkie emocje towarzyszące temu zdarzeniu. Mogę powiedzieć tylko, że nie było to łatwe i że jeszcze spora droga przed nami.

Tak więc mimo wszystko rok 2018 był dla mnie dobry, mimo całego stresu i bólu jaki musiałam pokonać. A rok przyszły rozpocznę przepełniona nadzieją, że moje życie zmieni się na lepsze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz